Specjaliści toczą dyskusję na temat wykorzystania pulsometrów w związku z pandemią koronawirusa. Dzieje się tak, dlatego że urządzenie służy do nieinwazyjnego badania poziomu nasycenia krwi tlenem oraz tętna. Sprzęt dostępny jest w wersji szpitalnej oraz domowej np. na stronie: http://oddychasz.pl/Pulsoksymetry-c32. Dzięki niemu można szybko i skutecznie wykryć niską saturację krwi, która jest popularnym powikłaniem COVID-19 – także w bezobjawowym przebiegu choroby. Monitorowanie wysycenia hemoglobiny tlenem może również okazać się pomocne w wykrywaniu zakażenia koronawirusem i monitorowaniu jego przebiegu.
Wirus SARS-CoV-2 najczęściej wnika do organizmu przez układ oddechowy, co prowadzi do rozwoju miejscowego stanu zapalnego i ograniczenia wymiany gazowej w płucach. W związku z tym nieprawidłowości w wysycaniu krwi tlenem mogą pojawić się na każdym etapie infekcji koronawirusem, nie tylko w poważnych stadiach. Najczęściej dzieje się tak jednak u osób starszych i powoduje dalsze powikłania, zwłaszcza neurologiczne.
Lekarze podkreślają, że hipoksemia może być bardziej nasilona u pacjentów, u których nie stwierdzono żadnych objawów wirusa. Ich rzeczywisty stan może być znacznie gorszy, niż wskazuje na to samopoczucie. A niedotlenienie może mieć poważne konsekwencje zdrowotne. Podsumowując, nie każda osoba uzyskująca pozytywny wynik testu na koronawirusa może obawiać się niskiej saturacji krwi. Aby potwierdzić infekcję, należy wykonać badanie genetyczne metodą RT-PCR, a stosowanie pulsoksymetru może zapewniać istotne korzyści.